MIKOŁAJKI
W tym roku szkolnym przedszkolaki miały wiele wątpliwości, czy otrzymają prezenty mikołajowe. Zastanawiały się, czy Mikołaj nie ulęknie się epidemii i czy nie zrezygnuje ze spotkania z nimi. Mimo to przygotowywały się do wizyty tak niecodziennego gościa. Nauczyły się recytować z pamięci wierszyki i śpiewać piosenki: „Idzie święty Mikołaj”, „O świętym Mikołaju” i „Siedem reniferów”. Ubrały choinkę i przygotowały dla Mikołaja miejsce obok niej. Czekały na Mikołaja zachęcając go do przyjścia wierszykiem:
Święty Mikołaju, na ciebie czekamy.
Przez okno zmarznięte ciągle wyglądamy.
I przyszedł. Siwą brodę miał i wąs kręcony, gruby brzuszek i płaszczyk czerwony. Dźwigał swój worek niezmordowanie i mówił, że każde dziecko prezent dostanie. Towarzyszyła mu niezwykła Śnieżynka, która stworzyła zimową aurę rozsiewając płatki śniegu i śpiewając magiczną piosenkę. Dzieci były uradowane, ale dziwiły się, skąd o nich tak dużo Mikołaj wie. Podejrzewały, że musi je codziennie widywać. Jak to możliwe? – zastanawiały się. I chyba rozwiązały zagadkę, bo coś szeptały między sobą. Tymczasem Mikołaj podsłuchiwał i śmiał się: „Ha, ha, ha!” Był szczęśliwy, że znów udało mu się dotrzeć na czas. Prosił, żeby jeszcze raz w jego imieniu podziękować Pani Dyrektor, Wychowawczyni i Rodzicom. Obiecał, że wróci za rok.
Dziękujemy Mikołajowi! Ale o tym wie, jest przecież święty.
Fotorelacja