Więcej o: WIOSNA, WIOSNA…

WIOSNA, WIOSNA…

Wszystko zwiastowało, że 21 marca zagości na dobre wiosna. Ciepłe powietrze, drobny deszczyk i wesoły świergot ptaszków podpowiadał, że to koniec zimy. Przedszkolaki przystąpiły więc do podziękowania pani Zimie za wspólnie spędzony czas, a potem ustrojoną kukłę – pannę Marzaneczkę – poniosły wysoko ze śpiewem. Taki już zwyczaj, kiedy zima odchodzi. Spragnione odmiany maluchy przywdziały zielone czapki i przystąpiły do powitania wiosny tańcem z gaikiem pięknie przystrojonym w kolorowe wstążeczki. Tego dnia w naszym „przedszkolu” zabawom wiosennym nie było końca. Dzieci bawiły się w żabki, budziły miodkiem misia z zimowego snu, pana Bociana prosiły o zgadywankę, grały w „zielone”, przymierzały kapelusz pani Wiosny i jej szatę, pozowały w takim stroju do zdjęcia, wymyślały niecodzienne powitanki, rozpoznawały na ilustracjach wiosenne zwiastuny. Jednak najwięcej radości sprawił dzieciom pomysł na wiosenne kulinaria. „Naleśniki – pyszne danie na śniadanie, obiad czy kolację” okazał się gwoździem programu. Przedszkolaki brały udział w przygotowaniu ciasta naleśnikowego i nadziewaniu go ulubionymi konfiturami, dżemem, serkiem, kremem. Dzieci korzystały z produktów ekologicznych, których wartość doceniły przy spożywaniu. Wesołe, trochę ubrudzone nadzieniem buzie same mówiły za siebie. W pierwszym dniu wiosny w szkole pachniało smażonymi naleśnikami, którymi rozkoszowali się nie tylko najmłodsi. A powitanie wiosny – dla niektórych najpiękniejszej pory roku – miało kontynuację w kolejnym dniu zajęć przedszkolnych, kiedy to dzieci uczyły się sadzenia roślinek w doniczkach i siania nasionek owsa, rzeżuchy i bazylii na podłożu z waty. Podpisane imieniem przedszkolaków doniczki będą pewnego rodzaju sprawdzianem, jak dzieci poradzą sobie z pielęgnacją roślin przez kolejne tygodnie. Tymczasem życzmy naszym najmłodszym wytrwałości w poznawaniu wiosny i korzystania z jej uroków podczas codziennych spacerów, wycieczek i zabaw podwórkowych. Rodzicom dziękujemy za pomoc w realizacji pomysłów.

Galeria zdjęć

Więcej o: PYCHOTKA – SMAKOTKA

PYCHOTKA – SMAKOTKA

Co to takiego? Od 10 lutego przedszkolaki wiedzą, że to sałatka owocowa, którą wspólnie przygotowały w ramach realizacji tematyki „Jestem samodzielny w kuchni”. Samodzielność ma różnie na imię. Tym razem dzieci miały się wykazać umiejętnością samodzielnego obierania owoców ze skórki, krojenia ich i mieszania. Przy tej okazji pokazały, jak nie zrobić bałaganu podczas czynności kulinarnych i jak zadbać o czystość podczas spożywania posiłków. Choć przedszkolna sala nie może spełniać wszystkich wymogów kuchennych, to na miarę możliwości stworzyliśmy minimum niezbędnego komfortu. I choć nie zabrakło kuchcikom trudności wykonawczych, to wspólne zmierzenie się z zdaniem okazało się ciekawym doświadczeniem. Witaminki pozyskane ze smakowitych owoców: jabłek, gruszek, borówek, pomarańczy, mandarynek, winogronu, śliwek, ananasa, banana, a wymieszane małymi rączkami Różyczki, Zosi, Blanki, Yaneczki, Lenki, Zosi, Zuzi, Jasia, Kacperka, Karolka, Oskarka i Vladka trafiły z salaterki do kubeczków, a potem do każdego dziecka. Miały „kolorowe minki” i entuzjastycznie zostały połknięte przez spragnione buzie. Przedszkolaki dziękują rodzicom za atrakcyjnie spędzony czas, a szczególnie pani Ewie Zimie, która zadbała o „owocowe urozmaicenie” przedszkolnych zajęć.

Więcej „PYCHOTKA – SMAKOTKA”

DLA BABCI DLA DZIADKA

Prezentacja dedykowana jest wszystkim babciom i dziadkom z okazji ich święta. Występują w niej przedszkolaki z grupy mieszanej. Wyrażają one podziękowanie swoim dziadkom za to, że są zawsze blisko nich. Składają im serdeczne życzenia, do których dołączają laurki.

Prezentacja

Więcej o: PRZEDŚWIĄTECZNE SPOTKANIA

PRZEDŚWIĄTECZNE SPOTKANIA

15 grudnia w naszym oddziale przedszkolnym na dzieci czekała niezwykła niespodzianka. Zgotowały ją mamy Adusi, Lenki, Zosi i Jasia – panie: Marzena Gazda, Angelika Kalita, Anna Jakubczyk i Agnieszka Binięda Witczak. Zorganizowały przedszkolakom warsztaty cukiernicze nawiązując w ten sposób do tradycji bożonarodzeniowej, podczas której do wypieków włączało się dzieci. Jak łatwo się domyśleć, królowały w tym dniu pierniczki. Miały kształty choinek, bombek, ludzików, gwiazdek, chatek i pachniały cynamonem oraz przyprawami korzennymi. Wypiekła je dla przedszkolaków pani Ania w swojej Pracowni Cukierniczej Wypiek Natury. Dzieci malowały świąteczne pierniki kolorowym lukrem i dekorowały posypką nie powstrzymując się od ich smakowania. Korzystały przy tym z rad doświadczonych instruktorów – mam, ale najlepiej bawiły się, gdy dekorowały po swojemu. Wersji kompozycji było co niemiara. Pierniczki przygotowane według tradycyjnego przepisu, a udekorowane według uznania dzieci bardzo się wszystkim podobały. Zwyczajne i niezwyczajne miały swój niepowtarzalny świąteczny czar, który przypominał, że jest coś ponadto. Dziękujemy rodzicom za zaangażowanie. Dajemy też ukłon babciom i prababciom za pomysł świątecznych pierniczków, który zjednoczył nas w podtrzymywaniu tej pięknej tradycji.

Więcej „PRZEDŚWIĄTECZNE SPOTKANIA”
Więcej o: Z PRZEDSZKOLAKAMI W TRADYCYJNEJ PIEKARNI

Z PRZEDSZKOLAKAMI W TRADYCYJNEJ PIEKARNI

12 grudnia niełatwo było pokonać drogę do Piekarni Tadeusz Zubrzycki w Kraczewicach Prywatnych. Niespodziewane duże opady śniegu dobrej jazdy nie gwarantowały. Na dodatek zabrakło kilku przedszkolaków, którym choroba uniemożliwiła udział w zaplanowanej wycieczce. Mimo wszystko ruszyliśmy w drogę. W piekarni czekała na nas pani Mariola Zubrzycka – były nauczyciel akademicki. Pani Mariola przyjęła nas niezwykle ciepło i serdecznie. Przeprowadziła z nami pasjonujące warsztaty piekarnicze i przekazała w sposób niemal magiczny wiedzę o chlebie i innych wyrobach piekarniczych. Z zawodu pedagog świetnie poradziła sobie z zaspokojeniem ciekawości i aktywności poznawczej małych dzieci. Pod jej czujnym okiem i przy pomocy pana Adasia – Mistrza Piekarskiego dzieci: Ada, Zosia, Różyczka, Milenka, Lenka, Zosia, Zuzia, Jasio, Kubuś i Oskar po raz pierwszy stanęły przy stole piekarskim i swoimi drobnymi paluszkami wyczarowywały: chałki, ptaki, serduszka, choinki, kotki… Do tych czynności przygotowane były w sposób profesjonalny. Wyglądały też jak prawdziwi piekarze. Fartuszki i czepki wzmacniały doświadczenia i przeżycia małych rzemieślników. W czasie, kiedy wyroby wyrastały w garowni piekarniczej, a potem – wypiekały się w wielkich piecach, dzieci otrzymały poczęstunek. Słodkie drożdżowe bułeczki smakowały wyjątkowo. Wszak okraszone były trudem i potem, a formowane z sercem. Potem odbyło się krótkie zwiedzanie rodzinnej piekarni, poznawanie zasad produkcji dobrego, zdrowego pieczywa, sprawdzanie dodatków do pieczywa. Na koniec spotkania dzieci zabrały ze sobą własnoręcznie zrobioną i wypieczoną galanterię piekarską, aby pochwalić się rodzicom. Zapowiedziany wcześniej konkurs na „Najlepszego Piekarza i „Najlepszą Piekarkę” nie mógł być inaczej rozstrzygnięty jak tylko w jeden sposób. Wszystkie przedszkolaki zasłużyły na piernikowy „Medal Honorowy”. Pamiątkowe książeczki: „Abecadło o chlebie” i „Skąd się bierze chleb?” nie raz przypomną nam o gościnności Państwa Zubrzyckich.

Więcej „Z PRZEDSZKOLAKAMI W TRADYCYJNEJ PIEKARNI”